piątek, 16 grudnia 2016

Godna miana jubileuszowej- dziesiąta edycja targów HUSH Warsaw!



Tak, tak! To już 10- ta edycja Targów które nabrały szczególnego rozmachu gdy rozpoczęły odbywać się na Stadionie Narodowym (pierwszą edycję tam zorganizowaną odwiedziło 20 000 osób).


A każda kolejna edycja (dwa razy do roku) to dwa dni pełne mody, setek projektów, tysiący kupujących!!! I nic w tym dziwnego, bo HUSH to bardziej "platforma" modowych kontaktów. Możliwość spotkania klientów z projektantami, obcowania i zakupu rzeczy tworzonych na małą skalę (ciekawej alternatywy dla masowej produkcji) często w lokalnych manufakturach.


Odwiedzając HUSH Warsaw mamy gwarancję poznania autorskich projektów, niezwykłych materiałów, oryginalnych form w limitowanych edycjach i przystępnych cenach, z dbałością o dobrą jakość, rzetelne wykonanie i ciekawe formy.

Nic dziwnego, że sporą część odwiedzających stanowią, ci którzy chcą obcować z niebanalną modą- nawet jeśli nie  planują zakupów.


Bo HUSH Warsaw to odpowiedź na zjawisko jakim jest moda na modę. Przybliża ją (w bardzo szerokim pojęciu)... sam stając się modnym! Tu wypada i trzeba być. Znajdziemy tu bowiem odzież, ale i dodatki czy perfumy. Całą różnorodność polskiego rynku. Poznamy nowe zjawiska i firmy ale znajdziemy też potwierdzenie pozycji już tych mocno docenionych (jak choćby Delikatesen, Joanna Hawrot, Kiss The Frog, Lous, Mo 61, Orska, Phenome, Slava Varsovia czy Wearso).


Zbyt mało miejsca w takim materiale by opisać wszystko co działo się na Targach, wszystkich wystawców godnych uwagi... Aż chce się powiedzieć niestety. Skupię się więc na moich absolutnych faworytach.

Mo 61- Perfume Lab. To niewiarygodne ile radości może dać stworzenie własnych perfum! Ich oferta to "zaproszenie w podróż po świecie zapachów". Ekscytująca i fascynująca... a wszystko na światowym poziomie gwarantującym trwałość i oryginalność! 

Lous- propozycje Sylwii Antoszkiewicz są odzwierciedleniem fascynacji charyzmatycznymi i silnymi kobietami, synonimem funkcjonalności, prostoty i wierności własnemu stylowi. I to widać. A kolekcja Eements to oversizowy "must have"

More Or Dress w czerwonym płaszczu Kiss The Frog

Kiss The Frog. O projektach Moni Zuzy Szczuki już pisałem. I nie bez powodu! Każda nowa kolekcja to kolejny "strzał w dziesiątkę"! Aktualna "Ex Machina Winter 16/17" to najlepsza propozycja dla "niepokornych kobiet" jaką można sobie wyobrazić...


Happy Socks- cóż tu nie będę się rozwodził... Mam słabość do kolorowych skarpet! Lubię je łączyć kolorystycznie z krawatem i poszetką. Nadają "sznytu" stylizacji, pozwalają bawić się modą i kolorami. A jeśli są dobrej jakości (jak te od Happy Socks) to o rekomendację nie trudno. 


To była świetna impreza. Edycja godna jubileuszu! Mam nadzieję, że kolejne będą równie udane. Mając jednak w pamięci jak systematycznie rozwijał się HUSH Warsaw jestem raczej o to spokojnym. Do zobaczenia na wiosnę....



Przydatne linki:

HUSH Warsaw
HUSH Warsaw na Facebook
HUSH Warsaw na Instagram

Mo 61
Mo 61 na Facebook
Mo 61 na Instagram

Lous
Lous na Facebook
Lous na Instagram

Kiss The Frog
Kiss The Frog na Facebook
Kiss The Frog na Instagram

Happy Socks
Happy Socks na Facebook
Happy Socks na Instagram

More Or Dress
More Or Dress na Facebook
More Or Dress na Instagram

Zdjęcia (jak zawsze niezawodny) Grzegorz Makila Fotografia

2 komentarze:

  1. Może kiedyś uda mi się wybrać na takie targi. Happy socks sama uwielbiam odkąd znalazłam ich na https://www.showroom.pl. Wiadomo kiedy następna edycja?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykle organizowane są 2 edycje w roku wiosną i jesienią, choć w roku ubiegłym pojawiła się edycja poznańska (http://targi.hushwarsaw.com/news,p,hush-warsaw-posnania,206.html ). Terminy dokładne trzeba śledzić na ich stronie lub na Facebook.

    OdpowiedzUsuń