poniedziałek, 25 stycznia 2016

Alice Left Wonderland- projekt który trzeba zobaczyć!

Malarstwo i muzyka... lecz przede wszystkim emocje! Tak trzeba określić performance w którym Alicja Domańska i John Porter połączyli swoje siły i talenty, by zabrać nas w niesamowity świat...




"Alicja w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla jest tylko punktem wyjścia do podróży w którą zabierają nas artyści. Roztaczają przed nami wizję świata zbudowanego obrazem, światłem, ruchem i dźwiękiem! Wypełniają przestrzeń współczesną, autorską wersją baśni obrazującą ich drogę do wolności, ale też w głąb siebie.




Zgromadzeni w na ostatnim piętrze warszawskiego Vitkaca goście w skupieniu obserwowali toczące się przed nimi widowisko. Obecni (wśród nich wielu znanych twórców i artystów) dali się uwieść tej nieco mrocznej przygodzie.




Już od momentu, gdy dwójka artystów rozpoczęła spektakl, poczułem się wciągnięty w ich świat! Przedstawili go jako spójną kompozycję, balansując w emocjonalnym świecie czerni, bieli oraz czerwieni.




Alicja (nad wyraz sensualna i ekspresyjna w tym spektaklu) pokazała, że malarstwo, to nie tylko gotowy obraz wiszący w galerii. Że równie ważny dla jego zrozumienia jest sam proces tworzenia... pełnia emocji!




Alicja i John, kobieta i mężczyzna. Dwie osobowości w jednym miejscu, we wspólnym procesie twórczym... On grał (jego muzyka doskonale pasuje do malarstwa abstrakcyjnego), Ona malowała. I było w tym coś z baletu, bo robiła to jakby całym ciałem! Miałem wrażenie, że każdy dźwięk, nuta, słowo które wydobywał Porter znajduje wyraz w geście, ruchu ciała i pędzla Domańskiej.




Było prawdziwą przyjemnością obcowanie ze sztuką w takim wydaniu. Sztuką przez duże „S”. I choć i mnie i zgromadzonej publiczności towarzyszyło skupienie tak ważne w odbiorze tego performance, to reakcje widzów były nad wyraz żywe!




Goście wieczoru długo jeszcze rozmawiali z artystami po zakończonym spektaklu....




Fot.: Natasha Geldon

sobota, 16 stycznia 2016

Kiss The Frog- Żaba z charakterem...


Ponoć każda kobieta pragnie księcia z bajki... królewicza zaklętego w żabę! Czyżby? Wiele z  pośród moich znajomych twierdzi, że:  "Nie wszystkie księżniczki marzą o księciu z bajki- niektórym wystarczy żaba z charakterem..."
 
 
Zaczynam od tej, dziwnej może, refleksji która jednak idealnie opisuje kolekcje Kiss The Frog! W projektach Moni Zuzy Szczuki elegancka kobietą poczuje się jak księżniczka, zaś zbuntowana dziewczyna jak żaba z charakterem!
 
Bo Kiss the Frog by Monia Zuza Szczuka to marka unikalna. Jak twierdzi autorka: "Powstała z pragnienia do kreowania własnej rzeczywistości oraz potrzeby dzielenia się emocjami i przeżyciami poprzez tworzenie autorskich kolekcji ubrań". I to widać i czuć obcując z jej niebanalnymi kreacjami!
 
Każda kolekcja tej unikalnej polskiej marki konsekwentnie podkreśla obrany charakter i styl, czyli surowe wykończenia, oversize modeli, warstwy oraz doskonałą jakość materiałów.
 
To co mnie szczególnie urzeka to świadomość, że  Kiss the Frog nawiązuje do trendów, ale za nimi nie  podąża. Oferuje osobom świadomym siebie niepowtarzalność i oryginalność. To, mimo oversizowego charakteru, ubrania które "otulają" i podkreślają kobiecość! 
 
I mimo, że jestem facetem, to obcowanie z propozycjami tej marki to czysta przyjemność. Hedonizm który przecież jest tematem mojego bloga.
 
Stąd też z dużą przyjemnością przybliżę dwie kolekcje na ten sezon.
 
Kolekcja „5 element” Jesień Zima 15/16
 
Precz z nudą! Zima nie musi być ponura i "szaro-bura".  Konsekwentny charakter propozycji z tej kolekcji, niepowtarzalny styl i stonowana kolorystyka ubrań pozwalają je dowolnie miksować, łączyć i wciąż odkrywać na nowo.
 














 
 
Modelka: Matylda / Mango Models
Photo: Caroline Anielewska & Irek Kamieniak
Make up: Maya Adamiak
Hair: Kamil Pecka JAGA HUPAŁO _born to create
Projekt / stylizacja Monia Zuza Szczuka KtF
 
Kolekcja „Gorzkie gody” Jesień Zima 15/16
 
Ta kolekcja idealnie uzupełnia "5-ty element"! Nazwy propozycji z tej oferty mówią wszystko: "Diaboliczna piękność" czy "Oddech miłości"... Dokładnie takie są! Miękkie włoskie wełny, proste fasony, charakterystyczny dla Kiss The Frog oversize. Nie tylko uzupełniają świetne płaszcze, ale również łączą się z T-shirtami, tunikami i co najważniejsze- mogą być świetną propozycją na wiosenno/letnie, chłodne dni.
 




















 
 
Photo Caroline and Irek
Model Sylwia Sucharska / D'vision
Makeup Kama MakeUp
Hair Kamil Pecka / JAGA HUPAŁO _born to create
Style Ewelina Błażejczyk & Monia Zuza Szczuka
Projekt Monia Zuza Szczuka
 
I choć Kiss The Frog  ubiera kobiety od kilku już lat, to ShowRoom marki świętował tej jesieni pierwsze urodziny!
 
 
Pierwsze urodziny ShowRoom'u. Autor w płaszczu KTF i projektantka: Monia Zuza Szczuka.
 
Szczerze i gorąco polecam te propozycje! Tak księżniczkom, jak i... żabom z charakterem! Polubicie ciuchy z metką "Kiss The Frog".
 
Przydatne linki:
 
 
 

środa, 13 stycznia 2016

Dobry 2015....



To miało być podsumowanie roku, swoiste resumé. Chciałem „pochylić” się nad wydarzeniami, zjawiskami, ludźmi- nad życiem. Tym co sprawiło mi największą przyjemność w ciągu minionych dwunastu miesięcy. O tym o czym warto napisać tu na blogu....

Lecz ten rok wciąż jest we mnie. Tyleż interesujących ludzi i spotkań. Wiele „odkrytych” miejsc, ciekawych wystaw, wernisaży, koncertów. Kilka świetnych sztuk, książek i płyt. Dużo ciekawego i obiecującego „fermentu” w modzie. No i to co lubię szczególnie- wspaniałe potrawy w towarzystwie zacnych trunków!

Część z tego pojawiła się we wpisach- część nie. Czemuż? Bo nie wszystko da się opisać na „gorąco”. Do niektórych zdarzeń i rzeczy trzeba nabrać dystansu by stwierdzić, czy były tylko drobnymi „przyjemnostkami” czy też są kwintesencją hedonizmu. Pozostawić jako miłe prywatne wspomnienie, czy może warto o nich napisać, podzielić się publicznie.

Obiecuję więc, że oprócz aktualnych wpisów z pewnością wrócę do A.D. 2015...

Stąd zamiast podsumowania krótkie, lakoniczne stwierdzenie które mimo wszystko wyrazi jak ten rok zapamiętam: Dobry 2015!